Izba Przemysłowo­‑Handlowa Rybnickiego Okręgu Przemysłowego

#PajmondlaPlanety, Bee Challenge i o codziennym pomaganiu ludzi biznesu

Wywiad z Katarzyną Śleziona­‑Kołek, Dyrektorem ds. Marketingu i PR z Pajmon CPT sp.o.o.

Nie tylko samym biznesem człowiek żyje…

To prawda. Pajmon CPT sp.o.o. podejmuje wiele inicjatyw związanych ze społeczną odpowiedzialnością biznesu. Nasi pracownicy starają się żyć zgodnie z zasadą Zero Waste, promują działania ekologiczne, wspierają lokalne instytucje, pomagają dzieciom z domów dziecka… Szczególnie jesteśmy dumni z naszej akcji #Pajmon­dla­Planety, w ramach której będziemy m.in. sadzić łąki kwietne i pomagać pszczołom. Zapewnimy tym małym owadom zapas pożywienia i stworzymy im przyjazny dom. Jeszcze w maju tego roku wysiejemy pierwsze rośliny miododajne na terenie Miejskiej Pasieki Bee Bee w Żorach. Inaugurację pasieki planujemy w drugiej połowie czerwca. Event przygotowujemy z Miejskim Ośrodkiem Kultury w Żorach. Będzie się działo!

Jakie atrakcje szykujecie na otwarcie pasieki w Żorach?

W zanadrzu mamy kilka niespodzianek. Nie chcę jednak zdradzać zbyt wiele. Mogę tylko powiedzieć, że naszym entuzjazmem chcemy zarażać i zarażamy bardzo dużo osób, i to w całej Polsce oraz na… Ukrainie. Bardzo pozytywnie nastawiamy się do naszego projektu. Są w niego zaangażowani zwłaszcza nasi pracownicy z Ukrainy, których jako firma delegujemy do różnych przedsiębiorstw na terenie całej Polski. Co ciekawe, to od nich wyszła inicjatywa z sadzeniem łąk kwietnych. Cieszymy się również, że coraz więcej firm przyłącza się do naszej akcji #Pajmon­dla­Planety. Zaczęliśmy rozmowy z firmą Euromot z Żor, a potem ruszyła lawina kolejnych. Dopinguje nas wiele przedsiębiorstw oraz znanych osób. Udało nam się zainteresować akcją m.in. Weronikę Marczuk, która obecnie prowadzi z ogromnym sukcesem światową akcję sadzenia drzew #Greening­of­the­Planet i przyjęła nasze zaproszenie na otwarcie pasieki w Żorach. Nasz temat jest jej szczególnie bliski, jako że angażuje się w budowanie uli na dachach.

Dlaczego warto pomagać i sadzić łąki kwietne?

Człowiek jest szczęśliwy proporcjonalnie do tego, co daje. Czasami myślę, że nie ma znaczenia, co się daje: wystarczy dawać. Liczy się to, co dajemy z nas samych — mawiał Louis Bromfield, amerykański pisarz i ekolog. Pod tym cytatem podpisujemy się obiema rękami w naszej firmie. Wystarczy mały gest, np. wysianie roślin i ziół bogatych w pyłek i nektar w doniczce na swoim balkonie albo dołączenie do naszej akcji. To ważne, bo na sadzeniu łąk kwietnych i pomaganiu pszczół zyskują wszyscy. Przecież 1/3 produkcji światowej żywności jest zależna od tych owadów. To bardzo pracowite i inteligentne stworzenia. Żeby powstało ok. 0,3 kilograma miodu, pszczoły muszą pokonać trasę blisko 89000 kilometrów i usiąść na 2 milionach kwiatów. Co ciekawe, pszczoły mają w sobie taki specjalny zegar biologiczny, który podpowiada im, kiedy dana roślina wypuszcza nektar. To genialne owady, których nie doceniamy, a nawet boimy się. Jeśli zaś chodzi o łąki kwietne. Tak naprawdę wszyscy się ze mną zgodzą, że połacie łąk kwietnych to olbrzymia poprawa wizerunku naszych miast, a dodatkowo stworzenie domu nie tylko dla pszczół, ale i dla wielu innych dzikich owadów. Poza tym wiele gatunków roślin miododajnych oczyszcza powietrze — są antysmogowe, chronią przed suszami, zatrzymując wodę. To oznacza też, że podlewamy je znacznie rzadziej niż zwykłe trawniki, i kosimy też rzadko w ciągu całego roku — wystarczy raz lub dwa razy. Firma Pajmon chce zmieniać oblicze miast, chce ratować populacje pszczół. Dlatego też już niebawem startujemy z kolejnym projektem: Bee Challenge. Miał on początkowo dotyczyć tylko naszych pracowników, ale postanowiliśmy zwiększyć zasięgi jego oddziaływania i do tego wyzwania zachęcić przedstawicieli innych firm, nie tylko z nami współpracujących.

Czym jest Bee Challenge?

Bee Challenge to autorski projekt firmy Pajmon. Wyzwanie polega na zrobieniu sobie zdjęcia w stylizacji w kolorach kwiatowych lub pszczelich i zamieszczenie go na swoim profilu w mediach społecznościowych. Wystarczy założyć różnokolorową bluzkę, koszulkę lub np. skarpetki (nawiązujemy do łąk kwietnych) lub element garderoby w barwach czerni i żółci (nawiązujemy do pszczół) w ramach akcji #Pajmon­dla­Planety. Osoby i firmy nominowane (ich przedstawiciele) do wykonania wyzwania muszą w terminie do dwóch tygodni od nominacji opublikować zdjęcie w swoich mediach społecznościowych np. na Facebooku lub LinkedIn. Fotografie należy opatrzeć hashtagiem #bee­challenge i nominować kolejnych (osoby lub firmy). Takie wyzwanie nic nas nie kosztuje, a zwraca uwagę na problem spadku populacji pszczół. Nie każemy nikomu przebierać się za pszczoły, czy kwiaty, bez przesady! Nie chcemy robić rewolucji w ubraniach korporacyjnych, czy w codziennym outficie biurowym. Chodzi o założenie jakiegoś nawet małego elementu stroju w barwy naszej akcji. Panowie mogą założyć krawat w kwiaty albo skarpetki żółto­‑czarne, a panie mogą przypiąć sobie broszkę w kształcie kwiatu, założyć żółtą bluzkę i czarne eleganckie spodnie. Oczywiście stawiamy na kreatywność w dobrej wierze. Przypominam, że dzięki Bee Challenge zwracamy uwagę na konieczność pomagania naszym małym przyjaciołom.

Każdy może ratować nasze środowisko, np. pomagając pszczołom i sadząc łąki kwietne, zarówno dzieci, jak i dorośli, nieważne jaki zawód się wykonuje. Wszyscy możemy zmieniać świat

Najważniejsze jest pomaganie tu i teraz, w danej chwili, zaczynając od swojego miasta, najbliższej okolicy. Możemy zaczynać od rzeczy małych. Najważniejsze jest działanie, bo tym możemy inspirować innych. Nie jest ważne, czy mamy kilka, kilkanaście lat, czy jesteśmy w sędziwym wieku, czy jesteśmy kierowcą, nauczycielem, prawnikiem, czy prezesem dużej firmy. Liczą się nasze chęci. Zmieniając świat, zmieniamy siebie. Na koniec znowu posłużę się cytatem. Brian Tracy, kanadyjski pisarz powiedział kiedyś, że: Ludzie sukcesu zawsze szukają możliwości niesienia pomocy innym. Nieudacznicy zawsze pytają: A co mi za to dasz? Pamiętajmy, dobro do nas wraca. Zachęcam do włączenia się do naszej akcji #Pajmon­dla­Planety.